piątek, 5 kwietnia 2019

Dziękuję, że jestem...

Dziękuję, że jesteś...dziękuję, że jesteś, dziękuję...

Przed oczami myśli pokazują się szeregi ludzkich postaci, mijanych niegdyś w ciągu mojego Asiowego życia. 
Pojawiają się jak przypomnienie tego co się wydarzyło, lub zwyczajnie tego co z żywym uczestniczeniem zapisało się. 
Wielu ludzi w szeregach, ale i wspomnienia piaskownicy, małych lódeczek, które żagiel z listka poruszał nieco na wietrze, ferie barw, zdarzeń, zachwytów, uśmiechów, dotyku wiatru na twarzy, ciszy.

"Dziękuję, że jesteś... "

Okazuje się, że słowa te, nie przypadkiem krążą w mojej głowie od wczorajszego wieczoru. Wydawało mi się, że w odpowiedzi znajdę odczucie mojego ducha, albo zobaczę kosmiczne fantasmagorie, albo jakiś przewymowny, gwiezdny performance i co tam jeszcze można sobie wyobrazić... 
Aaaa tu nieee... 
Obrazy znane i pochwalone na wieki wieków przeze mnie dziś. 
- Co to za wariacja zwyczajności...? 
- To cała Ty Kochanie... odpowiada głos mądrości. Tym razem dziekujesz sobie, że "jesteś", oddając hołd temu co zbudowało Twoje teraz.


HarmonyDiscover ©

1 komentarz: